Życie Herba (Rafe Spall) to bałagan. Mężczyzna nie potrafi utrzymać pracy, nie dogaduje się z synem, a jego dieta składa się głównie z taniego piwa i groszku. Pewnego dnia dowiaduje się z wiadomości telewizyjnych, że duńskim więźniom żyje się znacznie lepiej niż jemu: mają pracę, dostęp do opieki zdrowotnej, a nawet telewizor HD. Zdesperowany żegna się ze swoją przytłaczającą codziennością i wyrusza do Danii na pokładzie statku towarowego. Ląduje w uroczym mieście, gdzie pragnie dokonać napadu na bank. Kiedy jednak spotyka lokalną barmankę i bezpańskiego psa, który nie chce go opuścić, zaczyna się zastanawiać, czy więzienie naprawdę jest jego jedyną szansą na satysfakcjonujące życie.